Reprezentant Niemiec przeżył w minionych miesiącach prawdziwą huśtawkę nastrojów w szeregach „The Blues”, ponieważ od zawodnika wystawionego na sprzedaż przebył drogę do stania się jednym z kluczowych elementów w układance Thomasa Tuchela.
Taki stan rzeczy sprawił, że władze ekipy ze Stamford Birdge musiały zmienić swoje nastawienie do 28-letniego zawodnika i rozpoczęły z nim rozmowy na temat odnowienia wygasającego w czerwcu kontraktu.
Dotychczasowe negocjacje na tym polu nie przynoszą jednak spodziewanych efektów z uwagi na spore różnice finansowe pomiędzy zainteresowanymi stronami, ponieważ Antonio Rüdiger chce zwiększyć swoje wynagrodzenie z poziomu 6,5 miliona do 10-12 milionów euro rocznie.
Klub z Londynu nie jest na razie skłonny do spełnienia oczekiwań defensora. W związku z tym ten może w niedalekim czasie zdecydować się na podpisanie umowy z innym zespołem.
Gianluca Di Marzio przekonuje, że obecnie poza Chelsea najmocniej w grze o względy reprezentanta Niemiec liczą się Juventus, Paris Saint-Germain, Manchester City oraz Tottenham.
28-latek ma już nawet prowadzić rozmowy za pośrednictwem swoich przedstawicieli z wymienioną czwórką, co może wskazywać na to, że po rozpoczęciu nowego roku zobowiąże się do nawiązania współpracy z jedną z tych ekip.
Każda z tych drużyn pojawiała się we wcześniejszych spekulacjach na temat najbliższej przyszłości Rüdigera. W tym gronie brakuje jednak Bayernu Monachium, który także był ostatnio bardzo mocno wiązany z sprowadzeniem defensora.
Można przypuszczać, że „Bawarczycy” dołącza wkrótce do tego grona, ponieważ fanem talentu prezentowanego przez środkowego obrońcę jest Julian Nagelsmann. Trener Bayernu widziałby Rüdigera w prowadzonym przez siebie zespole w przypadku podjęcia decyzji o rozstaniu z Niklasem Süle.
Był gracz VfB Stuttgart i Romy wystąpił w 12 meczach w tym sezonie i zdobył w nich jedną bramkę oraz zanotował tyle samo asyst.