Arkadiusz Pyrka dołączył do Piasta Gliwice latem 2020 roku jako prawoskrzydłowy, jednak z czasem przesuwano go coraz niżej i aktualnie najczęściej występuje w roli prawego obrońcy. Po udanym poprzednim sezonie zaczęto nawet spekulować o jego transferze, ale końcowo został w Gliwicach i trwająca kampania jest zarówno dla niego, jak i całego zespołu, dużo gorsza niż poprzednia.
- Nie jesteśmy zadowoleni z naszych wyników. Duży wpływ na pozycję w tabeli ma nasza skuteczność. Było to widać, że brakowało nam wykorzystania okazji. Powinniśmy wywieźć z Warszawy przynajmniej punkt - zdiagnozował problem 21-latek w rozmowie z TVP Sport.
- Prawda jest taka, że bijemy się o utrzymanie. Każdy mecz jest teraz kluczowy. Od spotkania ze Śląskiem musimy zacząć regularnie punktować - szczerze powiedział Pyrka.
Prawy obrońca został również poproszony o ocenę sezonu w swoim wykonaniu.
– Na pewno nie jest tak udany, jak poprzedni. Patrzę na wszystko indywidualnie oraz przez pryzmat punktowania zespołu. Mam tylko jedną asystę, a chciałbym mieć znacznie lepsze liczby - powiedział 21-latek, który, mimo nie najlepszych statystyk, dostał powołanie do młodzieżowej reprezentacji Polski.
Pyrka odniósł się również tego, czy Puchar Polski, gdzie Piast zmierzy się w półfinale z Wisłą Kraków, może osłodzić ten nieudany sezon.
- Mecz z Wisłą będzie bardzo ważny, ale trener wielokrotnie powtarzał nam, że nie możemy się skupiać tylko na tym spotkaniu. To dopiero przed nami, a do tego czasu mamy mecze ligowe, które w tym momencie są najważniejsze - stwierdził obrońca.
Cały wywiad z Arkadiuszem Pyrką można przeczytać tutaj.