Benfica i Vitória Guimarães uhonorowały zmarłego 20 lat temu Miklósa Fehéra

fot. Maciej Rogowski Photo / Shutterstock.com
Piotr Trochimowicz
Źródło: SL Benfica

Piłkarze Benfiki i Vitórii SC wspólnie upamiętnili przypadającą niedawno 20. rocznicę śmierci napastnika lizbońskiego klubu Miklósa Fehéra.

Przed rozpoczęciem rywalizacji obu drużyn kapitan gości Nicolás Otamendi złożył wieniec na murawie Estádio Dom Afonso Henriques. Następnie zgromadzeni na stadionie uczcili pamięć reprezentanta Węgier oklaskami.

Wczorajsze spotkanie zakończyło się remisem 2:2, a wyrównującą bramkę Benfica zdobyła w 90. minucie.

Miklós Fehér po raz ostatni pojawił się na boisku 25 stycznia 2004 roku w wyjazdowym meczu z Vitórią SC. Wszedł wówczas z ławki rezerwowych w drugiej połowie i asystował przy zwycięskim golu Fernando Aguiara.

W doliczonym czasie spotkania tuż po tym, jak został upomniany żółtą kartką za utrudnianie przeciwnikowi wrzutu z autu, doszło u niego do zatrzymania krążenia i zmarł po przewiezieniu do szpitala. Przyczyną śmierci była arytmia serca wywołana przerostem ściany lewej komory.

24-letni Węgier w barwach Benfiki rozegrał 37 spotkań i zdobył osiem bramek.

Piłkarską karierę rozpoczynał w swojej ojczyźnie jako zawodnik ETO FC Győr. W 1998 roku trafił do FC Porto, ale nie zdołał tam wywalczyć sobie miejsca w podstawowym składzie. Następnie przebywał na wypożyczeniach w SC Salgueiros i Bradze.

Zanotował również 25 występów dla reprezentacji Węgier, strzelając w nich siedem goli. Po raz ostatni w narodowych barwach zagrał przeciwko Polsce w ramach eliminacji EURO 2004.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Prezes Wisły Kraków z dobrą informacją dla jej kibiców. Chodzi o mecze eliminacji europejskich pucharów Bartosz Bosacki o graczu Lecha Poznań. „Powinien przeprosić. To nie przystoi piłkarzowi tego klubu” Real Madryt nie chce przedłużyć umowy z zasłużonym graczem Znany priorytet Bruno Fernandesa Pierwsze słowa nowego trenera Lecha Poznań. „Po to tutaj jestem” 27 wartych uwagi piłkarzy z Serie A, którym latem wygasną kontrakty Mesut Özil niespodziewanie będzie trzymał kciuki za ten zespół. „Już nigdy nie będę się z nich naśmiewał”

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy