Napastnik Realu Madryt od kilku lat pozostawał w konflikcie z francuską federacją, przez co swój ostatni mecz rozegrał w 2015 roku. Od tamtej pory wydarzyło się wiele - piłkarz zdążył zadeklarować, iż nigdy specjalnie mu nie zależało na grze dla kadry, a gdyby mógł, to chętnie zagrałby dla swojej rodzinne Algierii. Wszelkie waśnie i spory odłożono jednak na bok.
Selekcjoner Didier Deschamps zrobił to, czego nie zwykł mieć w zwyczaju, czyli dokonał wielkiej niespodzianki przy wysłaniu powołań. We wtorek od rana francuskie media spekulowały na temat zaskakującego powrotu Benzemy do kadry i przy ogłoszeniu składu wszystko się potwierdziło. Zawodnik pojedzie na EURO 2020 i sam nie ukrywa radości z tego faktu, pomimo wszystkich słów, które zostały wypowiedziane w międzyczasie.
„Jestem bardzo dumny z powrotu do reprezentacji Francji i zaufania, którym mnie obdarzono” - napisał doświadczony Francuz w mediach społecznościowych.
„Dziękuję mojej rodzinie, przyjaciołom, mojemu klubowi i wam... Wszystkim tym, którzy zawsze mnie wspierali i na co dzień dodawali mi sił”.
Nieco żartobliwie powrót Benzemy do kadry narodowej skomentował jego sponsor techniczny, Adidas. Niemiecka firma napisała na Twitterze, że po zakończeniu lockdownu, otwarciu kin oraz po przywróceniu snajpera do reprezentacji, już wszystko wraca do normalności.