Choć Bayern Monachium zdołał odrobić straty z pierwszego starcia w Hiszpanii, na trafienie Roberta Lewandowskiego w samej końcówce drugiej połowy odpowiedział Samuel Chukwueze. Przypieczętowało to niespodziewany awans przedstawiciela LaLigi do półfinału Ligi Mistrzów.
Reprezentant Polski spisał się we wtorek zdecydowanie lepiej niż przed tygodniem, bowiem w 52. minucie wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Przez cały mecz toczył ciężki bój z defensorem Villarrealu Raúlem Albiolem, który po ostatnim gwizdku sędziego pochwalił napastnika.
- Musiałem mierzyć się z najgroźniejszym piłkarzem Bayernu, czyli Lewandowskim. Na tym poziomie napastnicy są najlepsi w Europie. Grając z takimi piłkarzami, trzeba być uważnym przez cały mecz. Zostawiliśmy mu trochę miejsca i od razu strzelił gola – powiedział Albiol.
Doświadczony obrońca otrzymał nagrodę dla zawodnika meczu. Nie ukrywał ogromnej radości spowodowanej tym wyróżnieniem, ponieważ była to dla niego pierwsza taka sytuacja w karierze.
- W końcu, w wieku 36 lat, otrzymałem nagrodę zawodnika meczu. Nigdy wcześniej mi się to nie udało, aż do dziś, w Monachium. Nigdy nie jest za późno – podkreślał podekscytowany.
Dla „Żółtej Łodzi Podwodnej” to pierwszy awans do półfinału tych prestiżowych rozgrywek od sezonu 2005/2006. Swojego kolejnego przeciwnika pozna już w środę, a będzie nim wygrany rywalizacji Liverpool – Benfica.