Kibice polskich klubów protestowali niedawno, by nie ograniczano ich swobód na stadionach, ale prezes PZPN-u, Zbigniew Boniek, twierdzi, że należy podjąć odważniejsze kroki w celu wyeliminowania ze stadionów ludzi, którzy zakłócają widowisko. Podczas środowego finału Pucharu Polski kibice Legii Warszawa doprowadzili do przerwania spotkania po użyciu materiałów pirotechnicznych, natomiast sympatycy Arki zniszczyli mienie wystrzeliwując race w kierunku boiska.
- Kibice Legii przesadzili z oprawą pirotechniczną, jednak to, co zrobiło kilkunastu kibiców z sektora Arki jest nie do pomyślenia - powiedział Boniek w wywiadzie dla „Przeglądu Sportowego”.
Prezes PZPN-u narzekał na zachowanie kibiców już w rozmowie z „Polsatem Sport”, a wypowiadając się dla „Przeglądu Sportowego” podkreślił, że nie ma zamiaru prowadzić jakichkolwiek rozmów z przedstawicielami środowiska kibicowskiego.
- Oni [kibice] chcą z nami rozmawiać, protestują, wywieszając transparent „nic o nas bez nas”. Nie ma mowy o żadnych rozmowach, bo nie mam pewności, czy nie siadam do stołu z ludźmi, którzy potem strzelają racami w innych.
- Wynajmujemy Stadion Narodowy, płacimy potężne pieniądze, żeby potem stać się zakładnikami zachowań kilku, za przeproszeniem, debili. Nie chciałbym, żeby wybryk grupy bandytów przesłonił obraz całego wydarzenia.
Pełną wypowiedź Bońka można znaleźć tutaj - https://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/puchar-polski/zbigniew-boniek-krytykuje-kibicow-po-finale-pucharu-polski/j3et39r?utm_source=twitter&utm_medium=social&utm_campaign=profil.