Ekipa z Signal Iduna Park zdaje się powoli godzić z faktem, że trwające rozgrywki są ostatnimi w wykonaniu Erlinga Brauta Haalanda w jej szeregach. W związku z tym przedstawiciele niemieckiego zespołu rozglądają się usilnie za wartościowym następcą reprezentanta Norwegii, który wypełniłby w drużynie powstałą lukę po jego odejściu.
Ostatnio „Sport Bild” poinformował, że sporą szansę na zajęcie miejsca bramkostrzelnego zawodnika ma Sébastien Haller z Ajaksu Amsterdam. Z kolei teraz Marc Behrenbeck ze Sky przekonuje, że na liście Borussii Dortmund znajduje się też zdecydowanie bardziej rosły jego rówieśnik - Paul Onuachu z Genku.
Reprezentant Nigerii trafił do belgijskiego klubu z FC Midtjylland za 6 milionów euro w sierpniu 2019 roku i w pierwszym sezonie zaprezentował się dość przeciętnie w ekipie „Smerfów”, ale za to w poprzednich rozgrywkach należał już do grona wyróżniających się piłkarzy zespołu, co pokazuje fakt, że sięgnął po koronę króla strzelców (29 goli w 33 meczach) i został wybrany najlepszym graczem Jupiler Pro League.
W trwającym sezonie 27-latek podtrzymuje znakomitą skuteczność, co tylko wpływa na rosnące zainteresowanie jego usługami. Stąd znajduje się on pod obserwacją nie tylko Borussii Dortmund, ale i na przykład Interu Mediolan.
Napastnik mierzący 201 centymetrów może pochwalić się zdobyciem jedenastu bramek w 15 rozegranych do tej pory meczach.