Ceballos: Za kilka lat Arsenal będzie walczył o wszystkie możliwe trofea

fot. Arsenal FC
Karol Brandt
Źródło: The Guardian

Real Madryt latem postanowił wypożyczyć Daniego Ceballosa do Arsenalu. Hiszpan doskonale wprowadził się do nowej drużyny i po niespełna dwóch miesiącach jest pod ogromnym wrażeniem tego, co jak dotąd doświadczył.

23-latek nie miał większych szans na grę w podstawowym składzie „Królewskich”, dlatego pomysł jego wypożyczenia wydał się dyrekcji klubu najrozsądniejszym wyjściem. Tym bardziej że zawodnikowi zależało na częstych występach, które zaoferował mu Unei Emery. Reszta potoczyła się sama, a środkowy pomocnik dołączył do ekipy z Emirates Stadium.

Kiedy pierwszy raz pojawił się w wyjściowej jedenastce londyńczyków, mógł przeżyć spory szok. Każdy jego kontakt z futbolówką był bowiem nagradzany owacją ze strony kibiców „Kanonierów”, którzy docenili znakomitą formę Hiszpana. Dani Ceballos w rywalizacji z Burnley zanotował wówczas dwie asysty, a jego zespół wygrał 2:1. Do tej pory piłkarz sprowadzony tego lata z Realu Madryt wziął udział w czterech spotkaniach, lecz największe wrażenie zrobiło na nim starcie z Liverpoolem na Anfield.

– Podczas mojego debiutu poczułem się, jakbym grał w Anglii od 10 lat. Jestem za to niezwykle wdzięczny. Kocham Londyn, Arsenal i całą Premier League. Bardzo się cieszę, że mogę być częścią tego wspaniałego klubu. Prawie nie zauważyłem żadnej różnicy w wielkości pomiędzy Realem Madryt a Arsenalem. Kibice są bardzo hojni w okazywaniu uczuć, kochają graczy. O wiele łatwiej jest się dostosować do nowego otoczenia, ponieważ sprawiają, że czujesz się, jakbyś był w klubie od zawsze. Uwielbiam sposób, w jaki wszyscy mnie traktują. Pokładają we mnie wielką wiarę – oznajmił w rozmowie z „The Guardian”.

– Spójrzmy na to realnie. Dwa dobre występy, które zanotowałem w Arsenalu, są tym, czego nie doświadczyłem przez dwa lata spędzone w Realu Madryt. Nie grałem dużo, ale prawdą jest również to, że kiedy grałem, nie robiłem tego tak, jak najlepiej potrafię. Wynika to z braku zaufania, ale trzeba być także wobec siebie krytycznym – stwierdził.

– Nigdy nie doświadczyłem czegoś takiego, co spotkało mnie na Anfield. Nie widziałem zespołu, który gra lepiej, który naciska jak oni, sposób, w jaki fani ich wspierają. Liverpool zabiera ci tlen. Spędzasz tyle czasu na bronieniu, a kiedy chcesz coś zrobić z piłką, kiedy chcesz znów złapać oddech, rywale są już blisko. Obecnie nie możemy porównać pracy obu szkoleniowców. Z pewnością pracujemy nad podobnymi rzeczami, ale Jürgen Klopp przybył do Liverpoolu w 2015 roku. Unai przyjechał w zeszłym sezonie. Arsenalowi zabrakło punktu do gry w Lidze Mistrzów, a należy pamiętać, że był także o krok od wygranej w Lidze Europy. Jego przybycie to pozytywny bodziec. Za kilka lat Arsenal będzie wśród dziesięciu najlepszych klubów na świecie, rywalizując o wszystkie trofea – zapewnił.

– Nie obchodzi mnie, czy pada deszcz lub śnieg. Z niecierpliwością czekam na mecze rozgrywane co trzy dni w Boże Narodzenie. To wspaniałe doświadczenie. Nie wiem, co powiem za rok, ale teraz jestem szczęśliwy. Kibice odbierają futbol tak jak ja. Podobnie jak oni kocham ten sport. Szanują cię, a ty czujesz się pożądany. Oklaskujesz ich, a oni odwdzięczają się tym samym – zakończył Dani Ceballos.

W umowie pomiędzy Realem Madryt a Arsenalem nie znalazła się opcja kupna. Tym samym najprawdopodobniej po zakończeniu sezonu Hiszpan wróci do „Królewskich”, z którymi łączy go kontrakt do 30 czerwca 2023 roku.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Legia Warszawa się nim interesuje, ale pierwszeństwo ma inny klub Adam Buksa może zmienić klub. Jeden kierunek wykluczony Premier League bez systemu VAR od przyszłego sezonu?! Zaważy o tym specjalne głosowanie OFICJALNIE: Poznaliśmy terminy zamknięcia najbliższych okien transferowych Mają plan na transfer Bartłomieja Drągowskiego OFICJALNIE: Girona zatrzymuje doświadczonego obrońcę 15:0. Absurdalny wynik w III lidze

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy