Następcą Fernando Santosa został Michał Probierz. Przed nowym selekcjonerem bardzo trudne zadanie.
Portugalczyk zostawił kadrę w skomplikowanej sytuacji. Awans na Mistrzostwa Europy nie można uznać za pewnik. Brak udziału na imprezie Starego Kontynentu byłby dla naszej piłki katastrofą. Uchronić od tego ma właśnie Probierz.
Cezary Kulesza przekonywał podczas konferencji, że podczas wyboru nie kierował się aspektem dobrej znajomości z trenerem.
- Nie będę ukrywał, że nie znamy się z Michałem, bo znamy się od wielu lat. Odróżniłbym jednak znajomość i przyjaźń od bycia selekcjonerem. Nie brałem tego pod uwagę. Nie daję się komuś posady selekcjonera, dlatego, że się go zna.
W dalszej części prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej wyjawił, co przekonało go o nominacji właśnie Probierza.
- Automatycznie po zakończeniu współpracy z Fernando Santosem rozpocząłem rozmowy z trenerami, w tym z Markiem Papszunem i Michałem Probierzem. Dla mnie kluczem było, by każdy z trenerów przedstawił swój sztab trenerski. Też poprosiłem, by każdy z nich podał zawodników, których chciał powołać.
- Dla mnie kluczem było też doświadczenie. Michał Probierz nabrał dodatkowego doświadczenia w kadrze u-21. Ma prawie 20 lat doświadczenia. Wiele czynników zadecydowało. Rozmawiałem z zarządem, ale decyzyjność należy do mojej osoby. Mam takie uprawnienia.