25-latek nie udał się ze swoim aktualnym pracodawcą, Liverpoolem, na przedsezonowe zgrupowanie do Stanów Zjednoczonych, a Jurgen Klopp dał mu jasno do zrozumienia, że musi rozpocząć poszukiwania nowej drużyny, którą może okazać się zespół ze stolicy Turcji.
Miesiąc temu klubowi swojego klienta zaoferował Mino Raiola, jednak wówczas Besiktas odpowiedział, że Balotelli absolutnie nie znajduje się na ich liście życzeń, a priorytet stanowi zatrzymanie Mario Gomeza. Od tego czasu sytuacja uległa, jak widać wyraźnej zmianie.
- Balotelli to typ piłkarza, z którym nasi kibice mogliby się utożsamiać. Jestem pewien, że przyciągnąłby dużą uwagę. Mówiąc szczerze, gdyby Mario nie miał reputacji osoby robiącej kłopoty, prawdopodobnie nie łączono by go z nami. My możemy poczynić jednak pewne starania i stworzyć rozwiązania dla słynnych problemów, jakie stają się udziałem Balotellego. Myślę, że mógłby się zmienić, mając na uwadze troskę i uwagę, jaką by otrzymał. Mówiąc krótko: chcemy Balotellego, a on chce do nas dołączyć - powiedział Fikret Orman.