Jednokrotny reprezentant Senegalu nie jest podstawowym zawodnikiem Sochaux. W czterech meczach obecnego sezonu przebywał na boisku zaledwie przez cztery minuty. Nie wszedł na nie ani na chwilę podczas sobotniej konfrontacji na Korsyce, gdzie jego drużyna uległa 0:1 AC Ajaccio. Mimo braku gry to o Diedhiou jest jednak najgłośniej we francuskich mediach.
Środkowy obrońca został bowiem po spotkaniu aresztowany. Iskrzyło już na zielonej murawie, ale do eskalacji napięcia doszło po pomeczowej konferencji prasowej. Pod klubowym autobusem Sochaux doszło do bijatyki, w której uczestniczyli piłkarze obu drużyn, niezadowoleni z wyniku kibice gości i zatrudniony przez Ajaccio ochroniarz. Ten ostatni został uderzony w twarz. Obrażenia okazały się na tyle poważne, że trafił do szpitala. Napastnikiem okazał się właśnie 33-letni Christophe Diedhiou.
Sprawą zajęła się policja, która aresztowała Senegalczyka. Włodarze AC Ajaccio złożyli skargę i liczą, że sprawa zostanie przez francuską federację potraktowana z należytą powagą. Souchaux w komunikacie co prawda wyraziło solidarność ze swoim zawodnikiem, ale zapowiedziało też odpowiednie kary, jeżeli oskarżenia okażą się postawne.
Poszkodowani są również trzej kibice przyjezdnej drużyny.