Spółka holdingowa założona w 2013 roku zarządza obecnie w większym lub mniejszym stopniu takimi zespołami, jak Manchester City (100%), Melbourne City (100%), Montevideo City Torque (100%), Troyes (100%), Lommel S.K. (99%), New York City (80%), Mumbai City (65%), Girona (47%), Sichuan Jiuniu (29.7%) i Yokohama F. Marinos (20%).
Nie tak dawno do tego grona dołączyło włoskie Palermo (80%) i jak się okazuje, może to nie być ostatnia drużyna, która jeszcze w tym roku wejdzie do rodziny City Football Group.
O zaistniałym stanie rzeczy poinformował César Luis Merlo, który przekonuje, że grupa skupiona głównie wokół inwestorów ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich domyka ostatnie formalności związane z przejęciem kontroli nad Esporte Clube Bahía.
Pierwsze doniesienia na temat zainteresowania brazylijskim zespołem przez wspomnianą spółkę pojawiły się w lutym bieżącego roku.
Wówczas spekulowano, że nabycie większościowego pakietu akcji w klubie przez City Football Group może pochłonąć od 7,5 do 10 milionów euro.
Tym doniesieniom bardzo szybko zaprzeczyli przedstawiciele „Tricolor de Aço”, ale jak widać wykonali taki krok, żeby móc w z dala od medialnej nagonki ustalić warunki sprzedaży drużyny.
César Luis Merlo uważa, że wszystkie szczegóły pomiędzy stronami zostały już ustalone i obecnie trwa unormowanie kwestii prawnych przed wydaniem stosownego komunikatu przez Esporte Clube Bahía na temat stania się dwunastym członkiem rodziny City Football Group.
Brazylijska drużyna rywalizuje obecnie na zapleczu krajowej elity, ale znajduje się na dobrej drodze do wywalczenia awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej, bo na osiem kolejek przed końcem rywalizacji zajmuje trzecie miejsce w tabeli z przewagą sześciu punktów nad pierwszą ekipą spoza pozycji gwarantujących promocję o szczebel wyżej.