- Nic się jeszcze nie wydarzyło. Na razie Lukas nie przeszedł testów medycznych – wyjaśnia boss Arsenalu – Nie możemy robić nic na siłę, zwłaszcza, że nasz zespół liczy tylko 25 zawodników. Dlatego nie spieszymy się, umowę można podpisać wcześniej albo później. W końcu i tak najważniejszy jest zawodnik, to on podejmuje decyzje – dodaje Wenger.
Sam Podolski nie odniósł się do słów francuskiego szkoleniowca. Wiadomo jednak, że transfer nad którym Arsenal pracuje od kilku miesięcy, jest priorytetem dla ekipy „Kanonierów”. Sprawa jest tym bardziej skomplikowana, że niemiecki snajper mógł przenieść się do Londynu już w styczniu, jednak nie chciał zmieniać otoczenia przed EURO 2012. Teraz kiedy możnaby podpisać umowę obowiązującą od przyszłego sezonu, najlepszy snajper FC Koeln oblewa testy medyczne (przyczyn nie ujawniono), a zainteresowanie nim zgłaszają kolejne kluby w tym Lazio Rzym i Anży Machaczkała.
Dlatego Arsene Wenger musi być teraz cierpliwy i czekać na ruch zawodnika. A przy tym uważać, by nikt inny nie kupił „Poldiego” wcześniej, zwłaszcza że cena 11 milionów euro, jaką miałby zapłacić Arsenal za napastnika, nie jest wygórowana.