Ta sensacyjna wiadomość budziła od samego początku spore wątpliwości. Z drugiej jednak strony nie jest żadną tajemnicą, że 53-letniemu szkoleniowcowi marzy się spróbowanie sił w jednej z zagranicznych drużyn lub kadrze.
Do tego sama ekipa Chile nie prezentowała się do tej pory najlepiej pod wodzą Eduardo Berizzo, więc jego ewentualne zwolnienie nikogo by nie zaskoczyło.
Dziennikarze z Ameryki Południowej ucięli jednak temat, zapewniając na łamach Sport.pl, że Czesław Michniewicz nie ma większych szans na zastąpienie Argentyńczyka, który jednocześnie może być na razie spokojny o zachowanie posady.
- Nie wiem, o czym mówicie. Chile notuje słabe wyniki pod wodzą trenera Eduardo Berizzo, nie wygrało żadnego meczu, ale nie mamy żadnych informacji w sprawie jego zwolnienia - przekazał Nelson Gonzalez z telewizji T13.
- Nie było żadnego kontaktu ze strony naszej federacji, żadnych plotek. Nie ma żadnych szans, by został następcą Berizzo - uważa Pablo Ramos z ESPN.
W tej sytuacji można założyć, że 53-letni trener zapewne wysłał swoje CV do kilku ekip z Ameryki Południowej, co nie jest żadnym zaskoczeniem, ponieważ wielu szkoleniowców pozostających na bezrobociu szuka punktu zaczepienia na różnych polach.
Wcześniej Michniewicz był łączony z Aberdeen oraz Southampton, ale również bez spodziewanego efektu.