Umowa 37-latka z obecnym klubem jest ważna do 30 czerwca 2021 roku. W tej chwili nie ma jednak zbyt wielkich przesłanek ku temu, by miał on kontynuować swoją przygodę z futbolem na Stadio Artemio Franchi.
Wydaje się zatem, że Franck Ribéry w lecie poszuka dla siebie nowego klubu. Pomimo zaawansowanego wieku, chętnych na jego usługi nie powinno brakować.
W niedawnym wywiadzie Francuz nie wykluczył, że może wziąć pod uwagę pomysł powrotu do Niemiec. Do tej pory brakowało jednak w tej sprawie konkretów. Być może wkrótce i te się pojawią.
Do takich informacji dotarły bowiem włoskie media, których to zdaniem skrzydłowy miał znaleźć się na celowniku Eintrachtu Frankfurt.
Przeprowadzka do "Die Adler" to dla Francuza zapewne ciekawa opcja. Tym bardziej że wspomniany zespół może zagrać w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów. Obecnie plasuje się bowiem w tabeli Bundesligi na wysokim, czwartym miejscu, gwarantującym zresztą udział w tych rozgrywkach.
Jeśli jednak Eintracht zechce pozyskać 37-latka, to będzie musiał zmierzyć się z niemałą konkurencją. Ribéry miał bowiem znaleźć się na celowniku jeszcze trzech innych klubów.
W jednym przypadku w grę wchodzi wariant, który zakłada, by ten pozostał na Półwyspie Apenińskim. Chce go bowiem klub, którego właścicielem jest były premier Włoch oraz sternik AC Milanu, Silvio Berlusconi.
Ribéry może jednak nie zdecydować się na poszukanie pracodawcy w innym miejscu. Tu warto zaznaczyć, że zainteresowane są nim dwa kluby tureckie, a konkretniej Galatasaray oraz Karagümrük.
Skrzydłowy rozegrał w trwającym sezonie łącznie 22 mecze. Jego dorobek to dwie bramki. Ponadto ma też na koncie sześć asyst.