Przedstawiciele ekipy z Signal Iduna Park wyciągnęli przed kilkoma sezonami utalentowanego defensora z szeregów Paris Saint-Germain w nadziei na to, że rozwinie się na tyle, by stać się jednym z jego liderów.
Początek przygody Dana-Axela Zagadou z BVB był względnie udany i dawał sporo argumentów do realizacji założonego planu. Później zaczął on jednak zmagać się z szeregiem problemów zdrowotnych, które pozbawiały go szansy zaistnienia na poważnie w pierwszym składzie drużyny z Bundesligi.
Ten fakt nie zniechęcał władz Borussii Dortmund do ewentualnego przedłużenia współpracy z 22-letnim zawodnikiem. W tym celu prowadzili oni od pewnego czasu rozmowy z środkowym obrońcą na temat zawarcia nowego porozumienia. Nie zmierzały one jednak w spodziewanym kierunku, dlatego klub postanowił je przerwać.
Patrick Berger ze Sport1 uważa, że znaczący wpływ na taki obrót spraw miał też trener Marco Rose, który pragnie posiadać w kadrze na przyszły sezon piłkarzy zdolnych do regularnej gry na wszystkich frontach. Były młodzieżowy reprezentant Francji nie pasuje mu do tej koncepcji, bo co kilka tygodni wypada mu ze składu.
Zagadou może pochwalić się rozegraniem tylko 16 spotkań w trwających rozgrywkach.
Najbliższa przyszłość 22-letniego defensora nie jest na razie znana. Z pewnością ma on jednak szansę na znalezienie angażu w Bundeslidze lub Ligue 1.