Dawid Janczyk wrócił do treningów. Musi odzyskać utracone zaufanie

fot. FotoPyK
Norbert Bożejewicz
Źródło: Fakt

Dawid Janczyk odnalazł się i po kilkudniowej nieobecności wznowił treningi w GKS-ie Raciborowice.

Blisko 36-letni zawodnik uchodził swego czasu za wielką nadzieję polskiej piłki. Jego udane wejście do Legii Warszawa oraz postawa na Mistrzostwach Świata U-20 w 2007 roku nie przełożyła się jednak na osiągnięcie oczekiwanych sukcesów na poziomie seniorskim. Znaczący wpływ na taki stan rzeczy miały pozaboiskowe problemy Dawida Janczyka, które zostały spotęgowane nadużywaniem alkoholu.

W efekcie stracił on szansę na zrobienie dużej kariery i w ostatnich latach bezskutecznie próbował swoich sił w niższych klasach rozgrywkowych w KTS-ie Weszło, Odrze Wodzisław Śląski, FC Blaubeuren, MKS-ie Ciechanów, LZS-ie Piotrkówka, Koronie Wilkowice, Górniku 09 Mysłowice, Polonii Jastrowie i Sadowniku Waganiec. Ostatniej zimy wylądował w GKS-ie Raciborowice, mającym aspirację do zameldowania się w Ekstraklasie w przeciągu dziesięciu lat. Podwaliny pod osiągnięcie tego sukcesu miał położyć doświadczony napastnik.

Jego znakomita postawa w rundzie wiosennej okraszona 26 strzelonymi golami nie przełożyła się na wywalczenie awansu, ponieważ o punkt lepszy okazał się zespół Twardych Świętoszów. Właściciel firmy MP Trans i zarazem główny sponsor klubu nie zniechęcił się tym niepowodzeniem, rozpoczynając między innymi z Janczykiem w składzie walkę o awans do wyższej ligi z jeleniogórskiej A-klasy.

W ostatnim czasie wychowanek Sandecji Nowy Sącz przestał jednak pojawiać się na treningach bez wyjaśnienia przyczyny takiego obrotu spraw. W tej sytuacji można było przypuszczać, że ponownie przegrał walkę z nałogiem i wkrótce zostanie pozbawiony szansy gry w kolejnym klubie.

Tym razem historia zniknięcia blisko 36-letniego piłkarza znalazła inny finał, ponieważ powrócił on do treningów z drużyną, gdzie musi teraz popracować nad odzyskaniem utraconego zaufania ze strony prezesa, trenera i kolegów z zespołu.

- Wiem od trenera, że Dawid znów trenuje. Jego nieobecność była spowodowana kłopotami rodzinnymi i osobistymi. Już została wyjaśniona. Dawid zawiódł moje zaufanie, ale pozostaje zawodnikiem GKS-u Cementu Raciborowice. Mimo, że latem pozyskaliśmy do ataku bardzo wartościowego i bramkostrzelnego zawodnika, to na pewno nie skreślamy Dawida - przyznał biznesmen Marcin Pitera na łamach „Faktu”.

Teraz wszystko pozostaje w rękach Janczyka. Jeżeli w najbliższym czasie znów zniknie, na przykład z powodu zbliżających się 36. urodzin, to zapewne następnej szansy już nie dostanie.

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery Adam Buksa może zmienić klub. Jeden kierunek wykluczony Premier League bez systemu VAR od przyszłego sezonu?! Zaważy o tym specjalne głosowanie OFICJALNIE: Poznaliśmy terminy zamknięcia najbliższych okien transferowych Mają plan na transfer Bartłomieja Drągowskiego OFICJALNIE: Girona zatrzymuje doświadczonego obrońcę 15:0. Absurdalny wynik w III lidze Wisła Kraków od razu w drugiej rundzie eliminacji Ligi Europy?! Borussia Dortmund, Bayer Leverkusen i Atalanta mogą pomóc

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy