Po totalnej klęsce w pierwszym pojedynku z Holandią, gdzie "La Roja" przegrała aż 1:5, obrońcy tytułu chcieli w kolejnym spotkaniu odbić się od dna i pozostać w grze. Jednakże zamiast tego kibice doczekali się ogromnej kompromitacji i rozczarowania.
Gole strzelone w pierwszej połowie przez Eduardo Vargasa i Charlesa Aránguiza zapewniły Chilijczykom zwycięstwo i wyjście z fazy grupowej, zaś dla Hiszpanów był to ostateczny cios w serce. Del Bosque powiedział po wczorajszym meczu, że jego rywal absolutnie zasłużył na tą wygraną.
- Nie mamy żadnego usprawiedliwienia. Byliśmy zbyt wolni, graliśmy bardzo nieśmiale od początku spotkania. To smutny dzień dla każdego z naszych zawodników. Teraz przyszedł też czas, aby zastanowić się nad przyszłością - wyznał zawiedziony szkoleniowiec.
- Rozegraliśmy dwa mecze i w żadnym z nich nie byliśmy w stanie okazać się lepsi. Zarówno Holandia jak i Chile górowali nad nami i dlatego znajdujemy się poza Mistrzostwami Świata. Myśleliśmy, że mamy dobrą szansę, odpowiednich zawodników. Jednak rzeczywistość okazała się być inna - dodaje.