Na skutek strzelenia zaledwie trzech bramek w pierwszych czterech spotkaniach ligowych, piłkarze "Czerwonych Diabłów" najwyraźniej coraz bardziej niepokoją się nieelastycznym stylem gry.
Po rozmowach wewnątrz szatni, jak informuje "The Times", delegacja udała się do szkoleniowca, by poruszyć temat jego reżimów treningowych. Piłkarze podobno uważają, że ćwiczenia stały się wymagające do tego stopnia, że wpływa to na ich występy na boisku.
Z kolei z raportu "Daily Mail" wynika, że na czele zawodników stanęli Michael Carrick i Wayne Rooney, a jednym z zarzutów było to, że piłkarze czuli się zamieniani w "roboty" i umieszczani w "kaftany bezpieczeństwa". Większość frustracji zawodników wynika ze znaczącej sumy, jaką United przeznaczyli na wzmocnienia, która nie przełożyła się na postawę zespołu na boisku.
Argumentem Louisa van Gaala może być fakt, że cztery ligowe mecze to za mało, by ocenić jego drużynę, jednak nierówny start z pewnością nakłada na niego presję przed sobotnim meczem z Liverpoolem. Podopieczni Brendana Rodgersa zawitają na Old Trafford z zaledwie siedmiopunktowym dorobkiem, borykając się z podobnymi problemami w nowym sezonie Premier League.