Włoski napastnik jest bez klubu od lipca 2018 roku, kiedy to zakończył on współpracę z Genoą. Od tego czasu zainteresowanie jego pozyskaniem wykazywało kilka klubów, lecz w żadnym przypadku operacja nie doszła do skutku.
Mając to na uwadze, 33-latek przez ten czas trenował z Manchesterem United, a następnie Villarrealem. Wygląda jednak na to, że wkrótce będziemy świadkami jego pełnoprawnego powrotu na boisko.
Rękę do doświadczonego gracza nie tak dawno wyciągnął bowiem Real Salt Lake, który poprosił go o przyjazd do Stanów Zjednoczonych w celu odbycia szczegółowych testów medycznych. W tym przypadku nie można było z góry założyć, że Rossi przejdzie je bez żadnego problemu, choć wiele wskazuje na to, że tak właśnie było.
Według Nicolò Schiry sprawa jest właściwie przesądzona i jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, a na to się nie zanosi, były atakujący takich klubów jak Newcastle United, Fiorentina czy Celta Vigo złoży podpis pod kontraktem. Porozumienie z trzecią ekipą poprzedniego sezonu w tabeli Konferencji Zachodniej ma obowiązywać do 31 grudnia 2020 roku, przy czym zawarto w nim zapis o możliwości rozszerzenia współpracy o następne 12 miesięcy.
Filigranowy piłkarz, który ma na swoim koncie 29 występów w kadrze Włoch, najlepszą dyspozycję prezentował w sezonie 2010/2011. Wówczas, broniąc barw „Żółtej łodzi podwodnej”, w 55 meczach strzelił on 32 gole i zanotował 11 asyst.
Warto również pamiętać, że Rossi urodził się w Teaneck w stanie New Yersey, zatem jest to dla niego powrót do korzeni.