Zespół z Süper Lig przygotowuje się do startu sezonu na obozie w Burdur. W jego trakcie piłkarze przeszli już różnego rodzaju testy, które nie wykazał niczego niepokojącego.
Mimo to na porannym czwartkowym treningu doszło do dramatycznych scen po tym, jak Khouma Babacar osunął się bezwładnie na murawę.
Koledzy środkowego napastnika, znajdujący się w pobliżu, ruszyli bardzo szybko mu na pomoc, aby po chwili dołączyli do nich członkowie sztabu medyczne. Ich szybka reakcja pozwoliła przywrócić funkcje życiowe Senegalczykowi, który jeszcze przed przewiezieniem do pobliskiego szpitala odzyskał przytomność.
Klub poinformował, że 28-latek przeszedł w nim badania, które wykazały, że miał atak serca.
„Po pierwszych badaniach w Burdur State Hospital ustalono, że Khouma Babacar, który zasłabł na porannym treningu na obozie w Burdur, miał atak serca. Dalsze leczenie i kolejne badania zostaną przeprowadzone w prywatnej klinice Alanya Anadolu” - czytamy w opublikowanym komunikacie.
Sam zawodnik zdążył już opublikować post na Instagramie, w którym poinformował, że czuje się dobrze.
W najbliższym czasie były gracz między innymi Fiorenitny, Sassuolo czy Lecce przejdzie szereg testów, które dadzą odpowiedź, czy będzie mógł kontynuować swoją karierę.
Babacar trafił do Alanyasporu we wrześniu ubiegłego roku na zasadzie dwuletniego wypożyczenia. Do tej pory wystąpił w 28 meczach tureckiego zespołu i strzelił dla niego 12 goli.