Caio Henrique trafił do AS Monaco z Atlético Madryt latem 2020 roku po tym, jak nie był w stanie przebić się w Hiszpanii. Nad Sekwaną natomiast prezentuje się co najmniej obiecująco, a to z kolei przekłada się na duże zainteresowanie jego usługami.
Latem chęć pozyskania Brazylijczyka bardzo mocno przejawiała FC Barcelona. Na podchodach jednak tylko się skończyło, bo wicemistrzowie Hiszpanii nie byli w stanie sprostać wymaganiom finansowym pracodawcy defensora.
To z kolei może przełożyć się na to, że Caio Henrique obierze inny kierunek, a konkretnie trafi do Premier League, bo stamtąd chęć pozyskania go deklarują Everton oraz Brighton - informuje Ekrem Konur.
Szczególnie drugi z tych podmiotów mocno naciska na transfer, do którego według doniesień dziennikarza miałoby dojść już w styczniu.
Poza nieprzeciętnymi umiejętnościami dużym atutem 25-latka jest też fakt, że należy do uniwersalnych graczy. Może bowiem grać nie tylko jako lewy defensor, ale też wahadłowy. To woda na młyn dla potencjalnego trenera.
Caio Henrique rozegrał w tym sezonie łącznie 17 meczów, a jego dorobek to gol oraz pięć asyst.
Kontrakt ma ważny do 30 czerwca 2027 roku.