Real Madryt zdobył w sobotę po raz 14. Ligę Mistrzów. „Królewscy” mimo wielu problemów pokazali wielki charakter i na końcowym etapie turnieju pokonali Liverpool Jürgena Kloppa. Dość znikomy wkład w ten sukces miał Eden Hazard, który przez kontuzje i braki fizyczne zanotował w tej edycji pucharu zaledwie trzy występy.
Fakt ten nie miał przełożenia na humor Belga podczas celebracji wspomnianego triumfu. Ten już w szatni po meczu próbował poczęstować trunkiem kilkuletniego syna Toniego Kroosa, co bardzo szybko obiegło cały internet. Następnie ekspresywnie świętował sukces w Madrycie.
W pewnym momencie Belg został poproszony przez dziennikarza „OkDiario” o udzielenie odpowiedzi na kilka pytań związanych z jego przyszłością. Na pytanie, czy następny sezon będzie dla nie udany ten odpowiedział pewnie „Na pewno, przyjacielu”.
Postawa ta spodobała się szczególnie kibicom zgromadzonym na placu Cibeles. Chwilę później 31-latek skierował parę słów bezpośrednio do nich.
- Dobry wieczór. Słuchajcie, to były trzy lata z kontuzjami i wieloma sprawami, ale w następnym sezonie dam z siebie wszystko dla was - powiedział skrzydłowy, co wywołało wielką wrzawę.
Eden Hazard trafił do Realu Madryt w 2019 roku z Chelsea. Madrycki klub zapłacił za niego 115 milionów euro. Eufemistycznie rzecz ujmując, ruch ten na razie jawi się jako kompletny niewypał, gdyż belgijski skrzydłowy nie potrafi stać się ważną częścią składu, lądując nader często w gabinetach lekarskich. Z powodu urazów wychowanek Lille pauzował już łącznie 455 dni.
W ciągu trzech lat spędzonych na Santiago Bernabeu kapitan reprezentacji Belgii rozegrał 66 spotkań, zdobywając w nich sześć bramek i notując dziesięć asyst.