Skrzydłowy miał choć częściowo pomóc zapomnieć o odejściu Cristiano Ronaldo, a „Królewscy” nie szczędzili na niego pieniędzy.
Ówczesny kapitan reprezentacji Belgii został kupiony za rekordowe 115 milionów euro, przy czym kwota transferu może być tak naprawdę o wiele wyższa.
Problemy z utrzymaniem wagi oraz kłopoty zdrowotne już na samym początku nie zwiastowały niczego dobrego. W praktyce zawodnik do dzisiaj nie pokazał potencjału, który w nim drzemie.
Poza przebłyskami w kilku meczach nie oglądaliśmy niczego wielkiego ze strony Edena Hazarda. Dziś jest on głębokim rezerwowym.
W finale Pucharu Hiszpanii były już reprezentant „Czerwonych Diabłów” pełnił rolę obserwatora. Uczestniczył za to w celebracji po wygranym 2:1 spotkaniu.
32-latek dał się również namówić na krótki wywiad. Jakie są jego najbliższe plany?
– Mam nadzieję na jeszcze jakieś minuty – rzucił do dziennikarza Cadena COPE.
Biorąc pod uwagę fakt, że szanse na realizację celu piłkarza są znikome, został on zapytany o swoją sytuację. Była gwiazda Chelsea nie owijała w bawełnę.
– To trudny rok, ale jestem w trakcie sezonu z wielkim zespołem. Cóż mógłbym rzec – stwierdził.
– Chcę grać, lecz to trudne. Muszę pracować i mam nadzieję, że dzięki temu będę mógł występować częściej – dodał.
Umowa atakującego obowiązuje do 30 czerwca 2024 roku. Klub po cichu liczy na możliwość rozstania już latem, ale na to się nie zapowiada. Gracz ma bowiem inne plany.
– Planuję tu zostać na następny sezon. Liczę, że zostanę, ponieważ zamierzam cieszyć się ostatnim rokiem umowy z Realem Madryt – oświadczył, ucinając wszelkie spekulacje.
Hazard podczas tego sezonu brał udział tylko w dziewięciu spotkaniach. Swoją obecność zaznaczył golem i dwoma asystami.