Zespoł z Goodison Park walczy w tym sezonie desperacko o utrzymanie. Liverpoolczycy po 19 spotkaniach w lidze zdołali zdobyć zaledwie 15 punktów. Widmo spadku jest bardzo duże, a więc zarząd musi działać.
Dla Franka Lamparda, którego drużyna zdobyła w Premier League zaledwie 15 bramek, priorytet stanowi podpisanie nowego napastnika. Od początku stycznia Everton poszukuje na rynku dostępnych opcji. W ostatnich tygodniach z transferem do „The Toffees” łączeni byli szczególnie Duván Zapata i Arnaut Danjuma.
W przypadku kolumbijskiego snajpera sprawa się ostatnio wyjaśniła. Atalanta nie zamierza rozstawać się z 31-latkiem, który mimo słabszego okresu, nadal liczy się w planach trenera Gian Piero Gasperiniego.
Drużyna z Goodison Road skupiła więc się w pełni na postaci zawodnika Villarrealu.
Wychowanek PSV Eindhoven nie gra w bieżącej kampanii zbyt wiele. Zanotował wprawdzie 17 spotkań, lecz te przełożyły się na nieco ponad 800 minut spędzonych na murawie. Danjuma coraz bardziej narzekał na swoją pozycję, domagając się transferu.
Ten może w końcu nadejść, gdyż Everton skoncentrował się w pełni na tym ruchu, dystansując konkurencję w postaci Bournemouth, Southampton czy PSV Eindhoven. Liverpoolczycy liczą, iż uda im się sfinalizować wypożyczenie niebawem.
25-latek na ten moment jest skłonny zaakceptować ofertę, walczącej o utrzymanie, ekipy z miasta Beatlesów.
Arnaut Danjuma w Villarrealu występuje od 2021 roku. Dla „Żółtej łodzi podwodnej” zanotował do tej pory 51 spotkań, w których 22-krotnie trafiał do siatki i czterokrotnie asystował.
Podopieczni Franka Lamparda już w najbliższą sobotę (21 stycznia) przystąpią do arcyważnej konfrontacji z West Hamem. Londyńczycy to na ten moment ich bezpośredni rywal w walce o pozostanie w elicie.