Pomimo tego, że ekipa ze stolicy Katalonii przewodzi ligowej tabeli, to wielu ekspertów ma wątpliwości, czy obecny szkoleniowiec Barcelony, Ernesto Valverde to właściwy człowiek we właściwym miejscu.
Działacze mistrza Hiszpanii wielokrotnie przekonywali o zaufaniu do poczynań trenera. Okazuje się jednak, że również ich cierpliwość może się wkrótce skończyć. Tak przynajmniej zasugerował prezydent FC Barcelony, Josep Maria Bartomeu.
- Rozmawiałem z wieloma trenerami i wiem, jak to jest sprowadzić jednego z nich do klubu. Odpowiedzialność jest ogromna, bo musisz pracować w największym klubie na świecie. Tutaj rola każdego szkoleniowca polega na wygrywaniu wszystkiego.
- U nas panuje takie przeświadczenie, że sezon jest dobry tylko wtedy, jeśli wygrasz wszystko. Jeśli tak się nie stanie, to nie mamy zbyt wielu powodów do radości. Valverde ma umowę do 30 czerwca 2021 roku, ale następnej wiosny istnieje klauzula, z której klub będzie mógł skorzystać, by zwolnić go z kontraktu. Zobaczymy, co się stanie - powiedział.
55-letni szkoleniowiec prowadzi Barcelonę od lipca 2017 roku.