FC Barcelona szuka oszczędności. Wszystko po to, by zakontraktować Roberta Lewandowskiego, Francka Kessiégo oraz Andreasa Christensena. Z tego powodu coraz więcej mówi się o sprzedaży Frenkiego de Jonga.
Holender jest wprawdzie ważną postacią w drużynie Xaviego, ale nie niezbędną, dlatego pojawiły się informacje sugerujące, że może poszukać dla siebie zatrudnienia w innym miejscu.
Chętnych, by go pozyskać, nie brakuje. W tym kontekście wymieniane były między innymi takie marki jak Paris Saint-Germain oraz Manchester City. Najwięcej jednak mówi się o Manchesterze United. Na ten ruch naciska trener Erik ten Hag.
Tym razem głos w sprawie zabrał sam zainteresowany.
- Szczerze mówiąc, nie chcę rozmawiać o plotkach transferowych. Fakty są takie, że czuję się w Barcelonie bardzo dobrze. Do tej pory nie doszło zresztą do żadnego porozumienia z żadnym innym klubem i nie było żadnego formalnego kontaktu - stwierdził.
- Jakie jest moje stanowisko w tej sprawie? Ja chciałbym zostać w Barcelonie i powiedziałem to już wcześniej. Przecież to klub moich marzeń. Myślałem o czymś takim jeszcze jako dziecko. Jeśli jednak ktoś będzie mnie chciał, trzeba będzie się nad tym pochylić, ale ja chcę zostać w Barcelonie - dodał.
Holender odniósł się też bezpośrednio do informacji łączących go z przeprowadzką do Manchesteru United.
- Oczywiście doszły do mnie słuchy na temat tego zainteresowania, ale z Barcelony nikt się ze mną w tej sprawie nie kontaktował. Nie dostałem nawet sygnału, by miało do czegoś dojść. Wnioskuję więc, że żadnego porozumienia między klubami nie ma. Nie martwię się tym - zakończył.
25-latek rozegrał w poprzednim sezonie łącznie 46 meczów. W nich strzelił cztery gole i zanotował pięć asyst.
Kontrakt ma ważny do 30 czerwca 2026 roku.