Ronald Koeman zamierzał po objęciu sterów nad „Dumą Katalonii” dokonać w pierwszej kolejności wzmocnienia między innymi środka pola i w tym kontekście wyraził chęć do sprowadzenia Georginio Wijnalduma na Camp Nou.
Przedstawiciele wicemistrza Hiszpanii byli gotowi spełnić prośbę holenderskiego szkoleniowca, ale uniemożliwiła im to bardzo trudna sytuacja finansowa klubu, dlatego kwestia sprowadzenia pomocnika o wskazanym profilu przez 57-latka została odłożona w czasie.
Finalnie FC Barcelona może wyjść na tym jeszcze lepiej, ponieważ dotychczasowa umowa wspomnianego piłkarza z Liverpoolem wygasa wraz z końcem czerwca 2021 roku.
„The Reds” noszą się jednak z zamiarem przedstawienia swojemu piłkarzowi propozycji nowego kontraktu i jeżeli ten by go zaakceptował, to wówczas „Duma Katalonii” straciłaby szansę na pozyskanie blisko 30-letniego pomocnika.
Fabrizio Romano uważa, że Koeman nie wyklucza takiej sytuacji i dlatego miał wskazać Tanguya Ndombele z Tottenhamu jako alternatywę dla Wijnalduma.
Francuz został w lipcu ubiegłego roku bohaterem rekordowego transferu „Kogutów” i przynajmniej na razie nie spełnia pokładanych w nim oczekiwań, dlatego klub z Londynu może zgodzić się na przedwczesne zakończenie współpracy z 23-latkiem.
W takiej sytuacji Tottenham z pewnością chciałby odzyskać znaczącą część z zainwestowanych 60 milionów euro w sprowadzenie Ndombele z Olympique'u Lyon.
Środkowy pomocnik rozegrał jedenaście spotkań w tym sezonie i zdobył w nich dwie bramki.