Kontrakt ważny tylko do 30 czerwca 2023 roku sprawia, że Araújo jest bardzo łakomym kąskiem dla innych klubów. Zwłaszcza, że urugwajski środkowy obrońca ma jeden z najniższych kontraktów w pierwszym zespole Barcelony. Drużyny z Anglii spokojnie mogą zagwarantować mu o wiele większe pieniądze. O kogo konkretnie chodzi? Ostatnio z agentem piłkarza spotkał się prowadzący Manchester City Pep Guardiola. U siebie chętnie widziałyby go również Chelsea i Manchester United.
Gerard Romero podaje, że propozycje z Premier League dla Araújo są konkretne i wywołują spore poruszenie w jego otoczeniu. 22-latek dał jednak do zrozumienia swoim przedstawicielom, że chce zostać w Barcelonie i podpisać z nią nowy kontrakt. Władze „Dumy Katalonii” są spokojne o taki scenariusz.
Czy Barcelona będzie mogła pozwolić sobie na wyrównanie ofert z Anglii? Tego nie wiadomo. Wola Urugwajczyka jest jednak jasna i być może gotów jest on pójść na tym polu na ustępstwa. Choć nie zmienia to oczywiście faktu, że bez podwyżki względem jego obecnego wynagrodzenia się nie obejdzie.
W tym sezonie Araújo rozegrał 25 meczów w koszulce Barcelony. W niedzielne popołudnie trafił do siatki w meczu z Atlético Madryt.