W 2013 roku iworyjski skrzydłowy uchodził za bardzo duży talent. Gdy zawodnik zaczął błyszczeć w barwach Crystal Palace o jego podpis starały się największe angielskie zespoły. Zaha zdecydował się na warty 15 milionów funtów transfer do Manchesteru United.
Ostatecznie piłkarz nie spełnił pokładanych w nim nadziei, tylko dwa razy występując w pierwszym zespole „Czerwonych Diabłów”. Ekspert telewizji „BT Sport”, Rio Ferdinand, powiedział, dlaczego jego zdaniem kariera Zahy na Old Trafford potoczyła się w ten sposób.
- W mojej opinii w wielu transferach chodzi o wyczucie odpowiedniego momentu. Od tego zależy czy transakcja będzie udana, czy nie. On był młody, niedoświadczony, potrzebował dojrzeć i nie dostawał odpowiedniej liczby szans.
- W tamtym czasie David Moyes był pod naprawdę dużą presją, dlatego nie widział w nim ważnego zawodnika. W mojej opinii wyczucie czasu było tutaj kluczowe. Gdyby ponownie otrzymał szansę, może mógłby zrobić kilka rzeczy w inny sposób, ale to, co chcę powiedzieć, to pod względem wrodzonych, czystych umiejętności on już był na odpowiednim poziomie.
- Ten dzieciak, jeśli powiesz mu, żeby trzymał się blisko obrońcy, a po otrzymaniu piłki go minął, byłby jednym z najlepszych w lidze graczy do tego zadania. On ma te umiejętności, potrafi okiwać każdego. Z drugiej strony chodzi o całościowy obraz – asysty, podejmowanie decyzji, ustawienie się, to były rzeczy, których musiał się nauczyć.
- Według mnie jest na właściwiej ścieżce do opanowania tego, jest bardzo pewny siebie i zrelaksowany, bo gra w swoim środowisku – Crystal Palace. W pewnym momencie ponownie otrzyma szansę w lepszym zespole i wyobrażam sobie, że skończy się to zupełnie inaczej, niż w Manchesterze United – powiedział Feridnand.