Były skrzydłowy zespołu Interu stwierdził, że w ekipie trenera Mazzarriego nie określono realistycznych oczekiwań w stosunku do możliwości.
Portugalczyk ocenia, że trener Interu jest pod ciągłą kontrolą włodarzy i kibiców, a tak naprawdę nie jest w stanie odnosić lepszych rezultatów z drużyną. Inter zajmuje obecnie 5. miejsce w tabeli Serie A.
- Zawsze powtarzam, że należy dążyć do celu tylko i wyłącznie jeśli jest on możliwy. Inter nie ma już szans na mistrzostwo i obecnie walczy o grę w europejskich pucharach. Trener Mazzarri jest wielkim profesjonalistą, ma doświadczenie i wnosi jakość do ekipy Interu, ale nie jest cudotwórcą. Wyniki Interu są współmierne do ich możliwości - krytycznie ocenił Portugalczyk.
- Miałem zawsze dobre relacje z rodziną Moratti, sporo im zawdzięczam. Z nowym inwestorem, Erickem Thohirem, spotkałem się tylko kilka razy i doprawdy nie wiem jaką strategię obierze, jakie ma ambicje - powiedział Figo.
Utytułowany Portugalczyk odniósł się także do sytuacji lokalnego rywala Interu, ekipy Milanu.
- Jeśli Milan kupuje zawodników, którym wygasa umowa w innych klubach to trzeba powiedzieć, że to nie jest dobra polityka transferowa. Obserwuję tą drużynę z zewnątrz i widzę, że przy transferach kierują się aspaktami ekonomicznymi - podkreślił Figo.
Były gracz, między innymi Realu Madryt czy Barcelony, powiedział, że nominacja Seedorfa na stanowisko trenera Milanu była świadomym krokiem. - W Milanie wiedzieli dlaczego zatrudniają Seedorfa. Znają jego mentalność i poczucie futbolu. Uznali, że to odpowiednia osoba. Clarence był świetnym piłkarzem, a jakim będzie trenerem? To zależy już tylko on niego - zakończył Luis Figo.