Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej dołączył do „Dumy Katalonii” w ramach wolnego transferu latem ubiegłego roku po opuszczeniu Milanu.
Związał się wówczas czteroletnim kontraktem z utytułowanym klubem i liczył na odgrywanie w nim jednej z wiodących ról.
Iworyjczyk nie zyskał jednak na tyle dużego zaufania trenera Xaviego i dlatego został wytypowany do grona zawodników, mogących odejść z zespołu, by podreperować jego sytuację w kontekście Finansowego Fair Play.
Środkowy pomocnik podchodził długo niechętnie do pomysłu rozstania z Barceloną po zaledwie jednym sezonie, mimo że na nie narzeka na brak zainteresowania.
Ostatnio najwięcej mówiło się o jego ewentualnym powrocie do Włoch, gdzie Juventus wypracował zasadnicze porozumienie z „Dumą Katalonii” w sprawie realizacji wypożyczenia z obowiązkowym wykupem za 10-15 milionów euro.
Taki obrót spraw nie przybliżał go w żadnym stopniu do transferu, ale wkrótce powinno ulec to zmianie.
Świadczą o tym wieści przekazane przez Matteo Moretto z Relevo.com o otworzeniu się Francka Kessié'ego w końcu na opuszczenie klubu. Jest on rozczarowany jego postawą i biernym zachowaniem szkoleniowca, bo to właśnie on naciskał zeszłego roku na podpisanie z nim umowy.
Iworyjczyk zdążył odrzucić już perspektywę kontynuowania kariery w Arabii Saudyjskiej, ale rozważy opcje dalszej gry w Europie, w tym w „Starej Damie”, choć wcześniej pojawiały się w mediach sugestie o jego otwartości na spróbowanie sił w Premier League.
Moretto zaprzecza jednocześnie doniesieniom o wypracowaniu porozumienia przez zespół z Turynu z Barceloną, bo ta ma oczekiwać 20-25 milionów euro za 26-letniego piłkarza w ramach transakcji definitywnej lub wypożyczenia z przymusem wykupu.
Środkowy pomocnik zakończył swój debiutancki sezon w „Dumie Katalonii” na strzeleniu trzech goli i zanotowaniu trzech asyst w 43 meczach.