Według Walijczyka, szkocki szkoleniowiec widział w pomocniku ogromny talent. Kariera zawodnika zakończyła się jednak przedwcześnie, głównie przez urazy.
- Dla menadżera, on był idealny. Uwielbiał szybkich, atakujących graczy - szczególnie skrzydłowych. Mnie czepiał się regularnie, ale nigdy Docka - Giggs udzielił wypowiedzi do książki Olivera Kaya.
- Adrian po prostu go nie denerwował. Będąc typem piłkarza, który ciągle atakuje i podejmuje ryzyko można się spodziewać, że często tracił piłkę. Ale szczerze mówiąc, zdarzało mu się to niezwykle rzadko - dodał.
Alex Ferguson dał szansę na debiut Doherty’emu, gdy ten miał zaledwie 16 lat, jednak później przede wszystkim z powodu kontuzji, jego kariera nie potoczyła się jak powinna. Po urazie w 1991 roku nie dostawał wystarczająco szans na grę i ostatecznie odszedł z klubu i praktycznie pożegnał się z profesjonalną piłką. Zmarł w 2000 roku, gdy po wypadku w pracy w Holandii, zapadł w śpiączkę, z której nigdy już się nie wybudził.