Motor Lublin w miniony weekend mierzył się z Polonią Warszawa. Podopieczni Gonçalo Feio tylko zremisowali to spotkanie 1-1, a zaraz po nim doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy Portugalczykiem a trenerem stołecznej drużyny Rafałem Smalecem.
Swoje trzy grosze do całej sprawy dorzucił też Wojciech Kowalczyk, który w dosadny sposób uderzył w szkoleniowca.
Nie zmienia to faktu, że w aspekcie sportowym 34-latek wykonuje bardzo dobrą pracę, a beniaminek jest w walce o awans do Ekstraklasy. Obecnie zajmuje w tabeli solidne czwarte miejsce.
Nikogo nie powinien zatem dziwić fakt, że kibice drżą o przyszłość Feio, którego kontrakt wygasa 30 czerwca 2024 roku. Jaka przyszłość go czeka?
Portugalczyk cytowany przez „Kuriera Lubelskiego” zdradził, że ma propozycje tak z Polski, jak i z klubów zagranicznych.
- Trener Feio jest pożądany w Polsce i za granicą. Kluby chcą trenera Feio, ale trener Feio z właścicielem i szatnią uzgodnił, że mamy do osiągnięcia cel - wyznał.
- Jestem po rozmowach z prezesem i wierzę w to, że na następną przerwę reprezentacyjną ten kontrakt będzie już przedłużony. Jesteśmy po słowie, a słowo droższe od pieniędzy. W stu procentach skupiam się na Motorze. Jestem zauroczony piłkarzami i sztabem, a większość trenerów może zazdrościć mi współpracy, jaką mam z właścicielem - dodał.
Motor Lublin rozegra 16 marca następne spotkanie. Tym razem zmierzy się na wyjeździe ze Stalą Rzeszów.