Górnik Zabrze w zimowym oknie celował przede wszystkim w transfer napastnika. Wiele zmieniło się jednak w momencie, gdy do KAA Gent odszedł Daisuke Yokota.
Japończyk trafił do Belgii w ramach definitywnej transakcji, a kwota wyniosła blisko dwa miliony euro.
Od tamtej pory trwają poszukiwania nowego zawodnika i wydaje się, że miejsce 23-latka zajmie jego rodak, a jednocześnie rówieśnik, Sōichirō Kōzuki.
Skrzydłowy początkowo miał trafić do Polski w ramach gotówkowego transferu z Schalke. Nowe światło na sprawę rzucił jednak Piotr Koźmiński.
Jego zdaniem Japończyk ostatecznie zakotwiczy w Ekstraklasie w ramach wypożyczenia. W tym przypadku znajdzie się jednak opcja wykupu za określoną kwotę.
W ramach ciekawostki warto dodać, że za interesy Kōzukiego odpowiada ten sam agent, co w przypadku Yokoty.
Kiedy można spodziewać się oficjalnych wieści w tej sprawie? 23-latek w przyszłym tygodniu przejdzie testy medyczne, a po nich złoży parafkę pod kontraktem.
W obecnym sezonie juniorski reprezentant Japonii może pochwalić się pięcioma występami w pierwszym zespole Schalke.
Dodatkowo zanotował też trzy spotkania w rezerwach i tam strzelił trzy gole.