Milan Škriniar przez długi okres trzymał kibiców Interu Mediolan w niepewności. Sprawa jego wygasającego kontraktu elektryzowała wielu. Słowak w końcu postawił sprawę jasno i podpisał porozumienie z Paris Saint-Germain.
27-latek najprawdopodobniej na Parc des Princes zawita latem. Paryżanie chcieliby jednak sfinalizować całą operację zimą. Czy tak się stanie, zależy od władz „Nerazzurrich”, które oczekują za swoją gwiazdę 20 milionów euro. Do tej pory przedstawiciel Ligue 1 oferował ponoć o dziesięć milionów mniej.
Zespół z Giuseppe Meazza traci więc swojego lidera. W kadrze trenera Simone Inzaghiego powstanie ogromna wyrwa, którą będzie trzeba niezwłocznie załatać.
Władze 19-krotnych mistrzów Italii poszukują już następcy Škriniara. Jak podaje Gianluca Di Marzio, wysoko na liście życzeń został umieszczony Victor Lindelöf.
Zawodnik Manchesteru United nie odgrywa kluczowej roli w układance Erika ten Haga. Z tego powodu łączy się go z odejściem. „Czerwone Diabły” faktycznie rozważają taką możliwość, licząc na jakikolwiek zarobek.
Problem przy ewentualnych negocjacjach może stanowić forma transferu. Włoska strona chciałaby zakontraktować Szweda na zasadzie wypożyczenia, co nie koresponduje z interesami drużyny z Old Trafford, optującej za definitywnym ruchem.
Oczywiście, to niejedyna opcja mediolańczyków. Pozostałe to Tiago Djalo z OSC Lille i Chris Smalling z AS Romy.
Victor Lindelöf uzbierał podczas bieżącej kampanii 14 występów.