Przedstawiciele „Nerazzurrich” już od dłuższego czasu poszukują na rynku zawodnika, który mógłby wzmocnić rywalizację na lewej flance w zespole prowadzonym przez Antonio Conte.
Do tej pory w mediach panowało przekonanie, że faworytem do zasilenia szeregów ekipy z Mediolanu w tym kontekście jest Marcos Alonso z Chelsea. Jak się jednak teraz okazuje, wysłannicy Interu znaleźli zdecydowanie tańsze rozwiązanie swoich kłopotów w osobie Ashleya Younga z Manchesteru United.
Gianluca Di Marzio uważa, że Inter skontaktował się już w tej sprawie z samym zawodnikiem i ten wyraził zainteresowanie kontynuowaniem kariery w klubie z Serie A, z którym miałby związać się kontraktem obowiązującym do końca czerwca 2021 roku.
Teraz właściciele zespołu ze Stadio Giuseppe Meazza czekają na reakcję „Czerwonych Diabłów” i ich stanowisko w sprawie najbliższej przyszłości 34-letniego piłkarza.
Były reprezentant Anglii ma na mocy obowiązującej umowy reprezentować barwy drużyny z Old Trafford do zakończenia obecnego sezonu, ale mimo to „Nerazzurri” liczą na to, że Manchester United zgodzi się na oddanie swojego doświadczonego gracza na zasadzie wolnego transferu lub zażąda za niego stosunkowo skromnej kwoty odstępnego.
Ashley Young trafił do „Czerwonych Diabłów” w lipcu 2011 roku. W trwających rozgrywkach pojawił się 18-krotnie na boisku w barwach utytułowanego klubu i zdobył jednego gola oraz zanotował tyle samo asyst.
Jeżeli boczny obrońca, mogący także występować w linii pomocy, przeniesie się w najbliższych dniach do ekipy z Mediolanu, to stanie się trzecim zawodnikiem Manchesteru United, który w przeciągu pół roku dołączył do Interu. Przed nim na przenosiny na Stadio Giuseppe Meazza zdecydowali się Romelu Lukaku i Alexis Sánchez.
Ponadto latem na Półwysep Apeniński trafili jeszcze dwaj inni gracze ekipy z Old Trafford - Chris Smalling (AS Roma) oraz Mateo Darmian (Parma).