Przygoda Jacka Góralskiego z zagraniczną piłką rozpoczęła się w 2017 roku od gry w Łudogorcu Razgrad. Defensywny pomocnik sięgał z nim po tytuły mistrza Bułgarii, po czym podpisał kontrakt z Kajratem Ałmaty. Z kazachskim zespołem również triumfował w lidze.
W poprzednim roku Polak dość niespodziewanie przeszedł do Bundesligi, wiążąc się umową z VfL Bochum. Jego pobyt w niemieckim klubie nie jest udany. Do tej pory wystąpił w czterech meczach ligowych. W pierwszej części sezonu zawodnik notorycznie zmagał się z problemami zdrowotnymi. Obecnie jest po prostu pomijany przez szkoleniowca. Jak mówi, to dla niego jeden z trudniejszych momentów w karierze.
- Nie mogę się z tym pogodzić, ale muszę jakoś to przełknąć. Mam nadzieję, że wkrótce sytuacja się zmieni i znowu będę mógł powiedzieć, że jestem szczęśliwy - przyznał Góralski w rozmowie ze SportoweFakty.wp.pl.
Czy 30-latek zmieni klub?
- Wydaje mi się, że w Bochum jestem już bez szans na grę. Trener Thomas Letsch stawia na innych zawodników i najpewniej tego nie zmieni. Zostały trzy kolejki do końca ligi. Mam nadzieję, że się utrzymamy. Ja czekam na koniec sezonu. (…) Dostałem informację, że niedługo usiądziemy do rozmów na temat mojej przyszłości. Jeżeli jednak ma to tak dalej wyglądać, to będę chciał się spakować i poszukać innego zespołu. Bez sensu jest być w klubie i nie grać. Biorę pod uwagę też inne rozwiązanie - że na przykład dwóch, trzech zawodników odejdzie latem z Bochum, będzie nowe rozdanie i może pojawić się szansa dla mnie. Na pewno w pierwszej kolejności myślę jednak o tym, żeby zmienić klub - powiedział 21-krotny reprezentant naszego kraju (więcej TUTAJ).