Reprezentant Polski, występujący nominalnie na środku defensywny, ale równie dobrze radzący sobie na jej lewym boku lub w linii pomocy, cieszył się w trakcie zimowego okna transferowego dużym zainteresowaniem ze strony ekip z Półwyspu Apenińskiego.
Spośród nich bardzo długo na wypożyczeniu Jakuba Kiwiora z zawarciem ewentualnej opcji bądź przymusu wykupu po spełnieniu określonych warunków zależało Milanowi.
Utytułowany klub zmaga się w trwających rozgrywkach z poważnymi problemami zdrowotnymi obrońców i upatrywał w naszym zawodniku wartościowego następcy kontuzjowanych graczy z perspektywą stania się jednym z ważnych członków w „Rossonerich”.
Arsenal odrzucił jednak kategorycznie opcję rozstania z blisko 24-letnim piłkarzem w połowie sezonu. Dlatego finalnie pozostał on na Emirates Stadium ku niezadowoleniu przedstawicieli Milanu czy innych włoskich drużyn sondujących temat jego pozyskania.
„London Evening Standard” uważa, że menedżer Mikel Arteta nie będzie się cieszył zbyt długo uspokojeniem zamieszania wokół swojego gracza, ponieważ latem działania zmierzające do sprowadzenia Kiwiora zostaną wznowione.
Przede wszystkim do walki o względy reprezentanta Polski powrócą „Rossoneri”, którym przyjdzie rywalizować o niego z ligowymi konkurentami i być może Sevillą.
Klub z Andaluzji myślał o ściągnięciu defensora przed startem bieżących rozgrywek. Po podjęciu nieudanej próby nie zrezygnował jednak z dalszego obserwowania jego poczynań w „Kanonierach”.
Przedstawicieli Arsenalu czeka po sezonie twardy orzech do zgryzienia. Z jednej strony nie mają potrzeby pozbywać się wszechstronnego obrońcy, którego kontrakt jest ważny do połowy 2028 roku, ale z drugiej perspektywa odzyskania, nawet z nawiązką, zainwestowanych 25 milionów euro w ściągnięcie go ze Spezii Calcio w styczniu ubiegłego roku może okazać się kusząca.
Sam zainteresowany chciałby z kolei dużo częściej pojawiać się na boisku, a nie odgrywać rolę jednego z etatowych rezerwowych.
Kiwior zanotował asystę w 18 występach w bieżących rozgrywkach.