Szef odpowiedzialny w pełni za sekcję sportową na Old Trafford swoim ruchem doprowadził do potencjalnego konfliktu interesów. Należy bowiem zwrócić uwagę, że INEOS od lata 2019 roku to większościowy udziałowiec w OGC Nice.
Ekipa Marcina Bułki ma wielkie aspiracje. W tym sezonie z pewnością powalczy o udział w następnej edycji Ligi Mistrzów. Na razie zajmuje trzecie miejsce w Ligue 1.
Przepisy UEFA przewidują, że ten sam właściciel lub podmiot odpowiedzialny za funkcjonowanie klubu nie może wywierać decydującego wpływu na jego losy w więcej niż jednej piłkarskiej firmie.
Istnieje spore prawdopodobieństwo, że zespoły nadzorowane przez Ratcliffe'a zagrają w tym samym pucharze, i – co więcej – mogą na siebie trafić w odświeżonym formacie najbardziej elitarnego turnieju.
Jak twierdzi „The Telegraph” biznesmen, jeszcze przed końcem tego sezonu wybierze się na rozmowy ze zwierzchnikami UEFA, w tym przede wszystkim prezydentem Aleksandrem Čeferinem, aby w pełni ustalić i wyklarować zgodność przepisów w kwestii zarządzania oboma klubami jednocześnie.
Jakiś czas temu słoweński działacz zapowiadał złagodzenie regulaminu w kwestii współwłaścicielstwa wielu klubów, ale dyskusje utkwiły w martwym punkcie.
Na ten moment najbardziej prawdopodobny scenariusz to restrukturyzacja w Nicei i podział spółki, przekształcenie jej na nową jednostkę, która przejęłaby władzę większościową na Allianz Riviera i pozostawienie Ratcliffe'a na dalszym planie.