Joan Laporta uderza w Real Madryt. „To klub faworyzowany przez sędziów”

fot. Barca TV
Patryk Krenz
Źródło: FC Barcelona

Joan Laporta na specjalnie zorganizowanej konferencji w sprawie afery związanej z płatnościami na rzecz José Marii Enriqueza Negreiry nie gryzł się w język. Prezes „Dumy Katalonii” uderzył w Real Madryt, przekonując o jego wieloletnich konotacjach z władzami Hiszpanii.

Poniedziałkowa konferencja Joana Laporty budziła ogromne emocje. Na specjalnie zwołanym spotkaniu zjawili się przedstawiciele wielu hiszpańskich i zagranicznych mediów. Zdaniem wielu jej rangę można było przyrównać do pożegnalnej konferencji Lionela Messiego, który jakiś czas później odszedł do Paris Saint-Germain.

Całe to poruszenie nie powinno dziwić. FC Barcelona zmaga się z poważnymi oskarżeniami o znamionach korupcji.

W skrócie: kataloński gigant opłacał urzędującego wówczas wiceprezesa Komitetu Technicznego Sędziów José Marię Enriqueza Negreirę, który w ramach swoich kompetencji pełni funkcje „doradcze”.

Ujawnienie tej niejasnej współpracy wzburzyło hiszpańskie kluby, które opublikowały wspólne stanowisko. W nim żądano rozpoczęcia szeroko zakrojonego śledztwa, a w przypadku ujawnienia winy ukarania.

Real Madryt odniósł się do sprawy jako ostatni, wydając osobny komunikat, w którym poparł stanowisko innych drużyn.

Joan Laporta od początku przekonuje, że cała sprawa to kampania władz, które chciały uderzyć w symbol Katalonii, jakim jest FC Barcelona.

- „Sprawa Negreiry” nie jest przestępstwem korupcji sportowej. Niektórzy u władzy nie mogą znieść tego, że Barça stoi na straży katalońskości. Chcą zniszczyć jeden z emblematów Katalonii jakim jest FC Barcelona. Zastrzegamy sobie prawo do żądania odszkodowania. To odszkodowanie może być astronomiczne - ostrzegał 60-latek, którego dalsze słowa można było przewidzieć.

- Do sprawy dołączył Real Madryt, a jest to klub faworyzowany przez decyzje sędziowskie. Uznano go za drużynę reżimu sprawującego władzę ze względu na jego bliskość do władzy. W ciągu siedmiu dekad ludzie odpowiedzialni za komitety to byli członkowie, socios lub byli dyrektorzy Realu Madryt. To potwierdzone fakty.

-Kampania odbywa się w czasie, gdy pracujemy na rzecz europejskiego modelu rozgrywek, który ma na celu wzmocnienie klubów. Prezes LaLigi skorzystał z okazji, aby zachęcić ligę do przyłączenia się do publicznego linczu. Natomiast postawa Realu to bezprecedensowy cynizm.

Można się spodziewać, że zarząd Realu Madryt nie przemilczy tych słów, zabierając wkrótce głos w tej sprawie. W Hiszpanii wrze.

***

Joan Laporta wzburzony: Niektórzy nie mogą znieść tego, że Barcelona stoi na straży katalońskości

Zobacz również

Zobacz ostatnie transfery 70 milionów euro! Bayern Monachium wytypował wielki cel transferowy Bayern Monachium jest bliski wygrania walki o niemiecki talent. Ma ograniczony czas na realizację transferu Borussia Dortmund sięgnie po pomocnika z Premier League? Jest jej kibicem od dziecka Bologna musi o tym zapomnieć. Za taką kwotę Joshua Zirkzee może odejść Karim Benzema chce zmienić klub OFICJALNIE: Kapitan Ruchu Chorzów mówi „pas” [WIDEO] Górnik Zabrze z pierwszym letnim transferem [OFICJALNIE]

Najnowsze informacje

Ekstra

Ekstra

Nasi autorzy