Ekipa z Półwyspu Iberyjskiego nie spełniła pokładanych w niej oczekiwań i na fazie ćwierćfinałowej zakończyła swoją przygodę z Mistrzostwami Świata po poniesieniu niespodziewanej porażki z Marokiem (0:1).
Ta przegrana przypieczętuje zapewne zakończenie długoletniej współpracy tamtejszego związku z Fernando Santosem, co powinno zostać wkrótce ogłoszone przez władze portugalskiego futbolu.
Przed nastaniem tego momentu w mediach zaczęły pojawiać się pierwsze spekulacje na temat osoby, która mogłaby zastąpić 68-letniego trenera.
W pierwszej kolejności dziennikarze poszli po najmniejsze linii oporu i za przykładem Hiszpanii wytypowali na nowego selekcjonera dotychczasowego opiekuna zespołu U-21 - Ruiego Jorge'a.
A teraz dziennikarze „La Gazzetta dello Sport” przekonują, że w gronie kandydatów do pracy z kadrą narodową znalazł się także José Mourinho.
Blisko 60-letni szkoleniowiec dawał już w przeszłości kilkukrotnie do zrozumienia, że z wielką chęcią sprawdziłby się w nowej roli sternika reprezentacji narodowej. Obecnie jest jednak związany z Romą i tu też zdążył podkreślić, że pomimo pojawiających się plotek nie nosił i nie nosi się z zamiarem opuszczenia ekipy ze Stadio Olimpico.
Z tego stanu rzeczy zdają sobie sprawę przedstawiciele krajowego związku i dlatego wystosowali Mourinho propozycję zakładającą, że mógłby łączyć pracę w charakterze selekcjonera z dalszym prowadzeniem „Giallorossich”.
Portugalczyk został rzekomo zaintrygowany tą ofertą i obecnie poważnie zastanawia się nad udzieleniem na nią odpowiedzi.
Utytułowany trener jest związany z włoskim klubem do połowy 2024 roku i na obecną chwilę może pochwalić się wywalczeniem z klubem zwycięstwa w pierwszej edycji Ligi Konferencji Europy.