W ostatnich dniach pojawiło się w hiszpańskich mediach wiele doniesień na temat poważnego zainteresowania usługami reprezentanta Niemiec ze strony działaczy „Dumy Katalonii”.
Gerard Romero przyznał, że powstanie całego zamieszania zostało wywołane przez rzekome zaoferowanie piłkarza ekipie z Camp Nou przez jego otoczenie.
Tym wieściom zaprzeczyło kilku uznany niemieckich dziennikarzy. Wśród nich znalazł się między innymi Florian Plettenberg ze Sky, zapewniając, że Joshua Kimmich nie jest przez nikogo reprezentowany w żadnych sprawach.
Świadczy o tym fakt, że sam wynegocjował zawarcie kontraktu z Bayernem Monachium do połowy 2025 roku. Od tego czasu nic wokół jego osoby się nie zmieniło w kontekście nawiązania z kimś formalnej lub nieformalnej współpracy odnośnie reprezentowania go w różnych sprawach biznesowych.
Wspomniane źródło zapewnia jednocześnie, że nikt ze strony Barcelony nie nawiązał kontaktu z 28-letnim zawodnikiem.
Jeżeli takowy, by nastąpił, to nie miałby żadnego sensu, ponieważ nie jest on w żadnym stopniu zainteresowany opuszczeniem „Bawarczyków” na rzecz dołączenia do „Dumy Katalonii” czy jakiegokolwiek innego zespołu.
Defensywny pomocnik trafił na Allianz Arenę w połowie 2015 roku z VfB Stuttgart za 8,5 miliona euro.
W tym sezonie zanotował siedem trafień i jedenaście asyst w 46 występach.