Lewy defensor pokazał ogromny potencjał w barwach Realu Betis, co zaowocowało przeprowadzką na Camp Nou.
FC Barcelona za obiecującego zawodnika wyłożyła 20 milionów euro, jednak do rozstania doszło stosunkowo szybko, bo już po dwóch latach.
Junior Firpo miał dość oglądania gry Jordiego Alby w podstawowym składzie i dlatego skorzystał z oferty Leeds United.
„Pawie” zapłaciły za niego 15 milionów euro, lecz z pewnością spodziewały się po nim zdecydowanie więcej. Ostatecznie obrońca nie był w stanie pokazać pełni umiejętności przez powracające problemy zdrowotne oraz trudności w utrzymaniu dyspozycji.
Jak dotąd Firpo udało się rozegrać 52 spotkania, w których zdobył dwie bramki i zanotował cztery asysty.
Angielski klub w poprzednim sezonie spadł z Premier League. Trudno w tej sytuacji wyobrazić sobie, aby 26-latek został na Elland Road.
Fabrizio Romano informuje, że w jego kierunku spogląda kilka europejskich klubów, a piłkarzowi zależy na spróbowaniu czegoś nowego.
Według Interliver.it w grupie zainteresowanych drużyn jest poszukujący wzmocnień na bokach obrony Inter Mediolan. Wstępnie miałby on być wyceniany na około 10 milionów euro.
Dołączenie do „Nerazzurrich” wiązałoby się z powrotem do Ligi Mistrzów, co z automatu podbija atrakcyjność transferu wciąż obiecującego gracza.