Dyrektor Juventusu Maurizio Arrivabene wypowiedział się na temat sytuacji kontraktowej w drużynie. Po zakończonym sezonie umowy wygasają Paulo Dybali, Federico Bernardeschiemu czy Juanowi Cuadrado.
Najwięcej pytań dotyczy tego pierwszego. Argentyńczyk nie ukrywa, że chciałby znać swoją najbliższą przyszłość. „Stara Dama” początkowo uzgodniła z nim warunki, jednak wciąż nie przystąpiła do ich finalizacji. Przyczynia się to do frustracji u 28-latka, który po niedawnej bramce przeciwko Udinese wymownie spojrzał w kierunku trybun.
Arrivabene uważa, że między nim a Dybalą nie ma napiętych stosunków. Rozmowy kontraktowe z napastnikiem, a także pozostałymi zawodnikami, są zaplanowane na luty.
- Szczerze mówiąc, nie widziałem gestu Dybali. W tamtym momencie spoglądałem na wspaniałą akcję Juventusu i cudowną bramkę. Powiedziano mi o tym później, ale ja nie komentuję takich rzeczy. Z Paulo mamy bardzo dobre relacje, on jest przywiązany do Juventusu. Ustaliliśmy, że w spotkamy się w lutym i wówczas porozmawiamy na spokojnie.
- Do rozmów przystąpimy w lutym. Nie mamy w planach tylko Dybali, są inne wygasające kontrakty, o których również powinno się mówić – twierdzi Arrivabene.
Juventus jest według mediów faworytem do pozyskania Anthony’ego Martiala, który nie może liczyć na regularną grę w Manchesterze United. Francuz zdążył już zakomunikować menedżerowi Ralfowi Rangnickowi, że zamierza opuścić klub.
Arrivabene zdementował jednak informacje o transferze Martiala. Argumentuje to wysokimi żądaniami ze strony „Czerwonych Diabłów’, które obecnie nie są możliwe do spełnienia.
- Przy obecnych warunkach, nie jest to dla nas możliwa transakcja. Biorąc pod uwagę pewne liczby, nie ma zaawansowanych rozmów na ten temat. Nie oczekujemy niczego więcej od Manchesteru United – zakończył Arrivabene.