29-latek ma za sobą całkiem udany debiutancki sezon, w którym w 33 ligowych występach zdobył 16 bramek. Nie przekonało to jednak włodarzy z Turynu, którzy wciąż szukają 'klasycznej dziewiątki' z absolutnego topu.
Włosi w ostatnich dniach włączyli się do walki o Radamela Falcao i doskonale zdają sobie sprawę, że zrealizowanie tego transferu musi wiązać się z dużym wydatkiem, a na ten - bez sprzedaży któregoś z zawodników - nie mogą sobie pozwolić.
Na klubowych budynkach pojawiła się ponoć oferta za Hiszpana, złożona przez Valencię, która oscyluje w granicach dziesięciu milionów euro. To niewielka kwota, ale biorąc pod uwagę plany Juventusu, pozwoli ona na potencjalną realizację celu.
Mistrz Włoch nie chce bowiem sprowadzić Kolumbijczyka na zasadzie transferu definitywnego, lecz zamierza skorzystać z rocznego wypożyczenia. Sęk w tym, że pensja Falcao w Monaco jest bardzo wysoka i pieniądze z oddania byłego napastnika Athletiku Bilbao pozwoliłby na jej opłacenie, a także na odciążenie budżetu przeznaczonego na wynagrodzenia dla piłkarzy.