Kacper Kozłowski, który jest najmłodszym debiutantem w historii Mistrzostw Europy, budzi na rynku ogromne zainteresowanie. Od dawna mówiło się o nim w kontekście takich ekip jak między innymi Red Bull Salzburg, AC Milan, Bayer Leverkusen czy Borussia Dortmund.
Już w lecie Pogoń Szczecin miała za niego kilka ciekawych ofert. Działacze nie zdecydowali się jednak na sprzedaż, bo mają świadomość tego, że cena urodzonego w Koszalinie zawodnika stale rośnie. Tym bardziej że od początku sezonu spisuje się on naprawdę dobrze.
Wydaje się, że nieuniknione są także propozycje zagranicznych ekip w styczniu. Tym bardziej że według informacji „Daily Mirror” do grona zainteresowanych usługami Polaka dołączył brytyjski potentat, Liverpool.
Ekipa rozgrywająca swoje mecze na Anfield od dawna szuka młodych zawodników w przystępnych cenach, których talenty można oszlifować. Na podobnej zasadzie do zespołu Jürgena Kloppa trafiali między innymi Harvey Elliott, Joe Gomez oraz Ibrahima Konaté.
Czy Kacper Kozłowski okaże się następny? W tej chwili ciężko ferować, ale niewątpliwie jest on łakomym kąskiem na rynku, a na Wyspach określają go mianem „polskiego Kevina De Bruyne”.
Piłeczka leży zatem w tym momencie po stronie samego zawodnika i Pogoni Szczecin, która nie jest skora do jego sprzedaży w styczniu. Władze „Portowców” marzą o mistrzostwie Polski, a ofensywny pomocnik może być niezwykle istotną częścią tego projektu.
17-latek, który ma już na swoim koncie pięć występów w reprezentacji Polski, rozegrał w tym sezonie łącznie 11 spotkań, notując dwa gole i asystę.
Kontrakt wiąże go z Pogonią do 30 czerwca 2023 roku.