Przybyłko po niezbyt udanej kampanii w MLS otrzymał zielone światło na poszukiwanie nowego pracodawcy. 30-letni napastnik nie przygotowywał się do kolejnego sezonu z resztą zespołu Chicago Fire, lecz samodzielnie trenował, szukając nowego klubu. Jak donosi Alex Calabrese, odbywa on teraz jednostki treningowe z drużyną FC Lugano, aby utrzymać kondycję. Podkreśla jednak, że nie oznacza to transferu Polaka do tego klubu, bowiem nic nie zostało jeszcze sfinalizowane.
Urodzony w Bielefeld zawodnik większość kariery spędził na niemieckich boiskach. Swoją przygodę z piłką zaczynał w młodzieżowych drużynach TuS Jöllenbeck i miejscowej Arminii, skąd w 2012 roku przeniósł się do rezerw FC Köln. W kolejnych latach reprezentował także barwy Greuther Fürthu i FC Kaiserslautern. Łącznie na zapleczu Bundesligi zdobył 20 bramek i zanotował osiem asyst w 114 meczach.
W 2018 roku został graczem amerykańskiej Philadelphii Union. W klubie z Pensylwanii przebywał przez trzy sezony, w ciągu których rozegrał 96 spotkań. Jego wkład w zespół był nieoceniony - w granatowo-złotych barwach zdobył on 40 bramek, dokładając 14 asyst.
Dobra dyspozycja napastnika przyciągnęła uwagę Chicago Fire, którzy w styczniu 2022 roku zdecydowali się zakupić piłkarza za nieco ponad milion euro. Przygoda Przybyłko w nowym klubie nie była jednak tak udana. Były młodzieżowy reprezentant Polski dla „Czerwonej Maszyny” rozegrał 47 spotkań, zdobywając 11 goli i trzy asysty. Po dwóch latach spędzonych w Chicago zmuszony jest szukać nowego miejsca pracy. Niewykluczone, że padnie na wcześniej wspomniane Lugano.