W ostatnich tygodniach Rafa Benítez został ogłoszony nowym menedżerem Everton. Hiszpan rozpoczął już pracę z zespołem i układa go sobie według własnego pomysłu. Obecnie szuka również pozycji, które jego zdaniem wymagałyby wzmocnienia w letnim okienku transferowym.
Priorytetem dla 61-latka będzie ściągnięcie piłkarza do środka obrony. Angielskie media uważają, że z klubem lada moment pożegna się Yerry Mina. W związku z tym na Goodison Park chcieliby sprowadzić dla niego zastępcę.
Takim kimś miałby być Kalidou Koulibaly. Jego nazwisko z transferem do Premier League jest już łączone od kilku sezonów. W ciągu ostatnich lat zainteresowane nim były takie zespoły jak Liverpool, Manchester United i Manchester City. Ostatecznie jednak nigdy rozmowy nie zakończyły się pomyślnie.
Teraz Rafa Benítez mocno nalega na transfer 30-latka. On sam zresztą sprowadzał go do Napoli w 2014 roku i razem współpracowali przez jeden sezon, zanim odszedł do Realu Madryt.
Jeszcze kilka lat temu Napoli za swojego senegalskiego obrońcę od angielskich klubów żądała kwoty w wysokości około 90 milionów funtów. Obecnie mówi się, że Everton musiałby za niego wyłożyć 35 milionów funtów. Prawdopodobnie wszelkie próby negocjacji niższej ceny będą automatycznie odrzucane przez Aurelio De Laurentiisa, prezydenta zespołu z Neapolu.
Kalidou Koulibaly to nie jedyna opcja, którą rozważa Rafa Benítez. W kontekście jego drużyny wymienia się również takie nazwiska jak Kurt Zouma z Chelsea, Clement Lenglet z Barcelony, Ben White z Brighton oraz Takehiro Tomiyasu z Boloni.