Di Lorenzo jawi się bez wątpienia jako jeden z najbardziej zasłużonych piłkarzy we współczesnej historii Napoli. Odkąd podpisał z tym klubem pierwszy kontrakt przed sezonem 2019/2020, przyczynił się do zdobycia Pucharu Włoch i upragnionego mistrzostwa kraju, na które kibice czekali ponad trzy dekady.
Również jako gracz „Azzurrich” świętował sukces na arenie międzynarodowej z reprezentacją Italii, przywożąc złoty medal z EURO 2020.
Napoli zainwestowało w prawego obrońcę niespełna 10 milionów euro. Najbliższego lata ta inwestycja może zwrócić się z nawiązką.
Bowiem jak ustalił De Maggio doświadczony defensor mocno przyciąga zainteresowanie Interu Mediolan, pragnącego jeszcze bardziej wzmocnić kadrę przed walką na wszystkich frontach o najwyższe cele, a przede wszystkim utrzymać hegemonię na Półwyspie Apenińskim.
Oprócz ekipy z San Siro sygnały oznajmiające zaciekawienie wychowankiem Regginy wysyłają firmy z czołówki Premier League: Manchester United oraz Aston Villa.
Największą inicjatywę dotychczas wykazał jednak Inter. Za telefon chwycił już nawet prezes zarządu Giuseppe Marotta, nawiązując kontakt z przedstawicielami piłkarza.
Zagadką pozostaje ewentualny tok negocjacji z prezydentem Aurelio De Laurentiisem, który kiepsko zniósł osiągnięte porozumienie z mediolańczykami Piotra Zielińskiego. W ramach „kary” reprezentant Polski nie znalazł się wcześniej w szerokiej kadrze na Ligę Mistrzów.
Giovanni Di Lorenzo ma ważny kontrakt aż do końca czerwca 2028 roku.
W tej kampanii dołożył dwa gole i zaliczył siedem asyst w 40 występach.